Jabłecznik i działkowe łowy!

Wczoraj postanowiłam wziąć mamę i babinkę na działkę, coby pokraść trochę warzyw i owoców ^^ Zebrały się całkiem spore zapasy, więc teraz bawię się w robienie przetworów.

Wczoraj poddusiłam jabłka z cynamonem, z których już dzisiaj upiekłam ciacho jabłkowe (PS. będąc trochę skromną powiem, że wyszło pyszne :D czytajcie przepis i róbcie). Muszę zrobić jeszcze dżem z aronii, duszone buraki, ugotować jakąś zupę z fasoli i kapusty i wymyślić danie z bobem. 
Póki co w moim domu trwa remont, jest trochę do pracy. Wszędzie pełno jakichś sprzętów, brudu, kurzu itd, więc nie będę miała możliwości gotowania czegoś ambitniejszego. Z pisaniem notek też może być różnie, ale postaram się mimo wszystko chociaż ze 3 razy na tydzień coś napisać czy dodać jakąś fotorelacje posiłków ^^

Najpierw przepis na duszone jabłka:
Nie ma nic prostszego :) Obieramy około 1 kg jabłek, myjemy, ścieramy na tarce o największych oczkach. Nalewamy do garnka około pół szklanki wody i wsypujemy owoce. Zasypujemy je połową szklanki cukru (myślę, że miód byłby lepszym i zdrowszym zamiennikiem) i połową łyżeczki cynamonu. Wszystko razem dusimy. Jeżeli masa wydaje się zbyt zbita i gęsta, można dolać jeszcze wody. Moje jabłka na gazie były łącznie około 20 minut. 

Przepis na ciasto:
Składniki:
- 3 szklanki mąki pszennej
- Ok. 100 gram masła
- 2 jajka
- 3/4 szklanki cukru + 4 łyżki płynnego miodu (jak nie dodacie, to nic się nie stanie)
- łyżeczka proszku do pieczenia
- U mnie jeszcze 1/3 szklanki mleka, ale wlejcie ją dopiero pod koniec, jeżeli ciasto nie będzie chciało się ładnie uformować w kulę. 

Przygotowanie: Wszystkie składniki wsypujemy do dużej miski, ugniatamy ciasto. Wkładamy do zamrażalnika na 15 minut, a w tym czasie nagrzewamy piekarnik do 180 stopni w trybie 'góra - dół' 
Wykładamy ciasto na blaszkę (u mnie 30x22) i pieczemy 30 minut. Później musimy wyjąć ciasto, by położyć na nim jabłka i ponownie wkładamy do piekarnika na około 15/20 minut. 



Tak podsumowując podam kilka korzystnych właściwości jabłek:
- Regulują przemianę materii, wspomagają trawienie.
- Najzdrowsze w nich są pestki i skórki, dlatego nie warto ich obierać :) Zawierają sporo witaminy A i K, błonnika, ale pamiętajcie by je dobrze umyć, bo nie wszyscy dostawcy stosują ekologiczne uprawy (ja mam to szczęście, że mam sprawdzone źródło jabłek)
- Zawierają sporo witaminy C (im kwaśniejsze jabłka, tym jest jej więcej)
- Obniżają stężenie złego cholesterolu
- Podobnie jak pomidory, o których pisałam w poprzedniej notce, są silnymi antyoksydantami.
- Posiadają witaminy z grupy B, witaminę PP, a z minerałów: wapń, żelazo, potas i krzem - mający wpływ na kondycję naszych włosów i paznokci.
- 100 gram to około 50 kcal, jest to niewiele, więc jedzcie jabłka, a będziecie piękni i zdrowi : D







Komentarze

Popularne posty