Pampuchy - czyli bułki na parze

Nie wiem czy słyszeliście, o tym, czym są pampuchy? To nic innego jak drożdżowe bułki gotowane na parze. Czasem mówi się na nie kluski/pączki/pyzy na parze. 
Ostatnio robiłam je pierwszy raz i muszę powiedzieć, że smakują mi bardziej niż zwykłe bułeczki. 
Są delikatne i wilgotne w środku. Polecam wypróbować. 

Potrzebujemy:
- pół opakowania drożdży
- 1 szklanki mleka
- 1 łyżki cukru
- 3 szklanki mąki (u mnie sama pszenna - można zmieszać z pełnoziarnistą/żytnią, ale wtedy trzeba będzie czekać dłużej na wyrastanie)
- jajko
- Ok 70 gram masła.
- 4 łyżki miodu/ cukru/ innego słodzika

Przygotowanie: - Robimy rozczyn drożdżowy; czyli kruszymy drożdże, posypujemy łyżką cukru i zalewamy ciepłym (ale nie gorącym) mlekiem. Odstawiamy na 15 minut w ciepłe miejsce.
- W między czasie do dużej miski wsypujemy mąkę
- Roztapiamy masło w garnuszku i czekamy aż trochę wystygnie.
- Do miski z mąką rozbijamy jajko, dodajemy miód, masło i rozczyn, gdy już swoje odstał
- Wszystko mieszamy, a kolejno ugniatamy. Jeżeli ciasto jest za rzadkie, należy dodać mąki.
- Odstawiamy masę do wyrośnięcia na około 40 minut.
- Po wyrośnięciu na blaszce z papierem do pieczenia, kładziemy uformowane bułeczki (nie za duże, bo później jeszcze wyrosną)
- Możemy posypać je sezamem, siemieniem lnianym, słonecznikiem, dynią. Ja na kilku swoich położyłam orzeszki w czekoladzie.
- Odstawiamy do wyrastania na około 30 min.

GOTOWANIE NA PARZE
Ja akurat mam specjalne garnki do gotowania na parze, więc zagotowuję w nim wodę i na tą drugą część z dziurkami, kładę papier do pieczenia. Gdy woda się zagotuje, wykładam moje pampuchy i gotuję pod przykryciem około 10 minut. 

- Jeżeli nie masz takiego specjalnego garnka, możesz użyć dwóch zwykłych, ale o podobnej średnicy.
Wystarczy położyć na jednym garnku czystą ściereczkę, którą należy do niego przymocować np. kawałkiem sznurka :) Jeżeli woda w Twoim garnku się zacznie gotować, wyłóż na ściereczkę kilka pampuchów i przykryj wszystko drugim garnkiem o podobnej średnicy! 

Z takich proporcji wychodzi całkiem sporo bułeczek, bo mi wyszło około 15.



Fajną zaletą pampuchów jest to, że możemy jeść je na słodko i na słono. Cudownie smakują z jogurtami, dżemami czy różnymi serkami, ale nadają się również do sosów - mięsnych, pomidorowych, pieczarkowych, śmietanowych - czy jakich tam lubicie :) Oczywiście do spożywania jako zwykła kanapka, też się nadają.










Komentarze

Popularne posty